Finansowe podsumowanie kwietnia 2019...

cześć i czołem :). Kwiecień był... kolejnym trudnym finansowo miesiącem. Trudnym głównie ze względu na swoją nieprzewidywalność i liczne niespodzianki jakie ze sobą niósł. Niestety kosztowne. Był to też miesiąc BARDZO atrakcyjnego wynagrodzenia ( czas wypłacenia premii rocznej oraz nagrody pracowniczej ) :). I w sumie jakby sie uparł- moglam pójść w finansowy melanż, mogłam się rozpasać i wydawać złotówki na prawo i lewo...ale nic z tych rzeczy! nie byłabym sobą ;). Mimo zaciskania pasa- wydałam stanowczo za dużo. Już kiedyś chyba pisałam, że jestem zdania że wydatki malowniczego singla mieszkającego z rodzicami, nie posiadającego zobowiązań finansowych, własnych dzieci itd. powinny się zamykać w kwocie 1000-1200 PLN. I taki będzie mój plan na najbliższe miesiące. Póki co wydaje się totalnie nierealny ale, ale, ale... Dopóki walczysz- jesteś zwycięzcą ;). Już wiem, że w maju osiągnięcie celu będzie niemożliwe- czekają mnie bowiem spore wydatki w post...