cześć i czołem! stęskniłam się. Mimo nawału obowiązków regularnie odwiedzam blogi, które napawają mnie motywacją, pozytywną energią i dodają mi skrzydeł. W Nowy ROk weszłam z nową energią. Czuję się mega zmotywowana i wyznaczam sobie nowe cele. O wszystkim w swoim czasie. Zyję ostatnio szybko ale ascetycznie. Bacznie przygladam się kazdej zlotowce i stale zaskakuje mnie fakt ze mimo wydawania niewielkich srodkow nadal jeszcze jestem szczesliwa... Zatem-jak minął mi styczeń? Ile wydałam i...dlaczego tak mało..? ;) Prezentowane podsumowanie wydatków dotyczy budzetu kobitki po 30tce, mieszkającej póki co nadal w domu rodzinnym, pracującej na etacie w korpo. Zawodowo- stale szukam nowych możliwości rozwoju i zarobkowania. Prywatnie- jestem szczesliwą narzeczoną a moim celem finansowym jest zbudowanie oszczednosci na wlasne M. Jedzenie domowe i rachunki : w tej kategorii jak zwykle, standardowe 400 PLN. To ostatni miesiąc z takimi funduszami ...