cześć i czołem :). Mimo, że dzisiejszy wpis nie ma nic wspólnego z gotowaniem- a raczej z wypiekaniem- to wlasnie tak postanowiłam nazwać ten cykl, który od czasu do czasu będzie pojawiał się na blogu. Jak wiecie- jestem wielką fanką prac kuchennych. Jestem też wielką smakoszką, a moją prawdziwą miłością są obwarzanki, które zwykle kupuję nałogowo. Jak wiadomo w obecnych czasach kwarantanny narodowej wychodzenie na zewnątrz ograniczyłam do minimum i po prostu nie ma opcji, żeby codziennie kupować świeże pieczywo. A że potrzeba matką wynalazku to po opracowaniu pieczenia bułek i chlebków .... przeszłam o poziom wyżej. Dzisiaj- przepis na obwarzanki :). Jak zawsze w przypadku domowych wypieków- za dosłownie kilka złotych (czyli ułamek ceny sklepowej). Składniki: 1 jajko, 100 ml mleka 1 łyżeczka cukru 1 łyżka soli 25 g drożdży 2 łyżki oleju roślinnego/oliwy z oliwek ( choć moim zdaniem nadaje goryczkowaty posmak wypiekom) 700 g mąki pszennej 250 ml ciepłej wody Do posypan
U mnie również, ale głowa do góry, lipiec to czysta kartka! :)
OdpowiedzUsuńco z Twoim blogiem, foczko? zagladam ale wyskakuje mi blad serwera :(
UsuńZmieniłam adres na https://focze-finanse.blogspot.com/
Usuńjak to możliwe że zostaniesz bez dachu nad glowa? co na to rodzice? :( wiesz... sama niedawno doświadczylam śmierci i choroby babci więc wiem jak wygląda sprawa opieki, emocji i dobrych rad ze strony rodziny, która glownie 'pociąga za sznurki' sypiąc instrukcjami co i jak - będąc oddaloną o tysiące kilometrow. Pozostaje Ci modlic sie o cierpliwosc i wytrwanie w tych ciezkich chwilach...
OdpowiedzUsuńCo do kwestii finansowych-widac u wszystkich czerwiec byl jakiś felerny. Pozostaje mieć nadzieję, że lipiec będzie lepszy ( szczerze wątpię).
czekam na nowy post u Ciebie.