Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

Finansowe podsumowanie października...

Obraz
No i jest. Listopad. Z rozdziawioną szeroko buzią ze zdziwienia zrywam kolejną kartkę z kalendarza...Mam wrażenie,że ziemia szybciej krąży.Lecą dni, za dniami, miesiące za miesiącami. Niesamowite. I nieco przygnębiające. Jesien jest okresem, który zawsze pływa na mnie jakoś melancholijnie, nostalgnicznie. Napawa smutkiem. Zjawisko się nasila zwłaszcza w kontekście ostatnich świąt.  W temacie poszukiwań nowej pracy- bez zmian. Niestety. Telefon nie dzwoni, a nawet jeśli już udaję się na rozmowę do kolejnej "korpo." nie ma odzewu. To dodatkowo nie napawa optymizmem i mocno "podkopuje" poczucie własnej wartości. Sad but true. Póki co dokształcam się i cały czas jestem otwarta na zdobywanie nowych umiejętności. Dałby Bóg, żeby ta 'otwartość' kiedyś zaowocowała.... Przeczytałam gdzieś ostatnio mądre zdanie, które zważywszy na okoliczności- jakoś mocno zapadło  mi w pamięć:"Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu j