"OFERUJEMY ATRAKCYJNE WYNAGRODZENIE...."
cześć i czołem :) Do dzisiejszego mini-wpisu sklonila mnie refleksja po rozmowie z koleżanką, która rozgląda się za nową pracą. Pochwaliła się, że została zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną. Praca również w korpo, na stanowisku biurowym, 7-15/ 8-16 ( od poniedzialku do piatku). Nic nadzwyczajnego. Nie nadzwyczajne rowniez wymagania- znajomosc ang., obslugi komputera. STandard. Rozmowa się toczy, pytają o oczekiwane i satysfakcjonujące wynagrodzenie. Twierdzi że nie wiedziala co powiedzieć - bo jedyną sluszną odpowiedzią byloby "nie mam gornej granicy" ;). Ale odpowiedzieć tak licząc na pcozucie humoru potensjalnego pracodawcy nie podobna.... Po rozmowie z kolezanką i mnie nasunęła się mysl- co bym odpowiedziala na jej miejscu. Jakie pieniądze wydają mi się satysfakcjonujące i atrakcyjne? 4/5/10 tys....? Co Wy byście powiedzieli? Jakie pieniądze dalyby Wam spelnienie i zadowolenie z pracy zawodowej?