Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2020

HOME OFFICE- sposobem na zaoszczędzenie kilku groszy...

cześć i czołem :). Moje życie przechodzi ostatnio prawdziwą reweolucję. Od ponad tygodnia nie opuszczam 4 ścian mojego domostwa. Po prostu- nosa za próg nie wychylam. Można się przyzwyczaić... Nadzwyczajna okoliczność przelożyla się również na OBOWIĄZEK ( już nie opcję...) pracy z domu. Niby od zawsze mieliśmy jako pracownicy przywilej kilku dnia pracy w m-cu  pracy zdalnej, ale nigdy na taką skalę. Praca w tym trybie to nie tylko ciekawa alternatywa, ale też... sposób na oszczędność... - czasu- startuję bowiem między 7-9. Nie tkwię w korkach. Nie tracę czasu na dojazdy. Nastawiam budzik  pięć minut wcześniej, szybki prysznic, mycie zębów i jeszcze w stanie lekkiego "nieogara" ( czesto w pizamie) zasiadam do kompa. Co za wygoda! -pieniędzy na paliwo- co się rozumie samo przez się. Na paliwo jak  wiadomo nie wydaję kroci ( instalacja gazowa-stanowczo na TAK) -czasu i pieniędzy na prasowanie i codzienne szykowanie się ( korpo jednak wymaga jako- takiej oprawy wizualnej),

O motywacji do panowania nad budżetem i oszczędzania...

cześć i czołem :). Dziś krótki wpis na temat motywacji do tego, by ogarniać swoje finanse. Pewnie ile osób tyle powodów/ pretestow by oszczedzac/trwonić pieniądze. I żaden z nich nie jest dobry/ zły. A w każdym razie jestem chyba ostatnią osobą, która mialaby prawo kogokolwiek oceniać.... Ogólnie mam to szczęście, że należę do osób, które dotąd nie narzekały na braki w swerze materialnej ( każdego dnia dziękuję za to losowi i Opatrzności!), w domu od zawsze żyliśmy w dostatku i nie pamiętam czasów żeby z pieniędzmi było krucho.Nie jeździlismy na zagraniczne wakacje, ale na kolonie w Polsce, obozy, na dodatkowe lekcje- pieniądze zawsze byly, chocby rodzice mieli sobie czegos odmowic w imię inwestycji w nasze wyksztalcenie itd. Oczywiście były gorsze momenty ale nie zdarzyło się, żeby nie było co do gara wsadzić. Od początku rowniez bylam uczona ze warto oszczędzac i szanowac to co juz się ma ( teraz trochę się to rozmylo i sama szkolę rodzinę jak powinni postępować, gdyż poszli mocno

Finansowe podsumowanie lutego 2020....

Obraz
cześć i czolem :). Luty minął nie wiadomo kiedy, nie wiadomo jak. Mimo 29 dni nie zdążylam się obejrzeć a  jesteśmy na przededniu wiosny :).  Kolejny miesiąc z napiętym grafikiem,  obfitujący w dobre momenty ale i stresujące chwile i nieprzespane noce. Tak, tak poskutkowało to nawet spadkiem wagi. Był to też kolejny miesiąc kiedy los przytarł mi nosa i udowodnił że wszystkiego nie zaplanuję, że niespodzianki bywają nie zawsze miłe i generalnie nie jestem panią życia. Ile wydałam w lutym? i dlaczego tym razem- tak dużo ( jak na mnie)....? ;) Zapraszam na  finansowe podsumowanie lutego! Prezentowane podsumowanie wydatków dotyczy budzetu kobitki po 30tce, mieszkającej  póki co nadal w domu rodzinnym, pracującej na etacie w korpo. Zawodowo- stale szukam nowych możliwości rozwoju i zarobkowania. Prywatnie- jestem szczesliwą narzeczoną a moim celem finansowym jest zbudowanie oszczednosci na wlasne M. Jedzenie domowe i rachunki: 500 PLN.  Wszechogarniająca drozyzna i gigantyczna w moim