Lato zamknięte...
...w słoiku :). Czyli ciąg dalszy przygotowywania przetworów. Sezon malinowy trwa. Po tym jak w domu udało się przygotować soki winogronowe, malinowe, ukisić ogórki, przyszedł czas na słoikowanie jabłek. Przydadzą się do szarlotki.Moja przyszła teściowa zadzwoniła ostatnio z pytaniem, czy nie potrzebuję malin. Ma nadmiar, szkoda marnować. Zakasałam rękawy, pozbierałam i rozkminiłam . Dżem lub mus. I oto efekty moich poczynań- 14 słoiczkow pelnych słońca i lata. Będzie do malinowej chmurki, naleśników, racuszków, na kanapkę. Nie dość że wiem co jem to jeszcze mam gigantyczną satysfakcję, że nie pozwoliłam się zmarnować temu- czym hojnie obdarzyła nas Matka Natura. Przepis: 3 kg malin 3 kg cukru (wiem, wiem, wiem... biała śmierć) sok z 1 cytryny Maliny zblendować, dodać cukier, sok z cytryny. Zagotować. Ciepły mus przelewać do słoików. Pasteryzować 20 min. Nieskromnie przyznam, że wyszło pysznie....