Finansowe podsumowanie sierpnia...
W związku z dość mocno niestabilną sytuacją w mojej pracy- już w sierpniu postanowiłam bacznie przyjrzeć się finansom i zapanować nad wydatkami- w taki sposób aby chociaz minimalnie przygotować się na ewentualność bezrobocia. Tak, tak- póki co- mimo wysyłanych CV telefon w sprawie nowej pracy milczy....
Sierpień był pierwszym m-cem kiedy to spisywałam absolutnie każdy wydatek. Ze względu na urlop i dosyć długi wyjazd w góry- był to miesiąc co- nieco nietypowy. Mam zamiar praktykować formę zapisywania wydatków w dalszym ciągu. Może pozwoli mi to w przyszłości zaoszczędzić choć kilka złotych i uniknąć zbędnych wydatków.
Budżet na jedzenie i rachunki: 400 PLN (to tzw. koszty stałe). Mam na tyle komfortową sytuację, że poki co mieszkam z rodzicami i dorzucam się w zasadzie (jak widać) tylko symbolicznie.
Benzyna, koszty transportu: 107 PLN
Wypad do Zakopanego: 1008 PLN
Zakupy odzieżowe: 265 pln. Stalam się posiadaczką 2 t-shirtow H&M (klasyczny czarny i w paski) t-shirtu z Mohito, eleganckich spodenek, jeansow z orsay, 2 t-shirtow bawelnianych z dlugim rekawem oraz 2 par trampek.Zakupy odziezowe to niezmiennie moja wielka slabosc.
Rozrywka: 18 PLN - w tym miesiącu poza wakacyjnym wypadem w gory zaliczylam tez 2 wizyty nad zalewem i wizytę w kinie.
Pozostałe: 94,5 PLN- koszty związane z allegro, wizytą u krawcowej, uslugami pocztowymi, datkami.
Kosmetyki: 27 PLN- skromne zakupy kosmetyczne ( związane z akcją 2+ 2 w Rossman)
Zakupy spozywcze 7,50 PLN.
W sumie wydałam 1927 PLN. Niewiele- zważywszy, że ponad polowe tej kwoty pochlonął moj wakacyjny wyjazd.
Mimo kilku większych wydatków o których już wiem, ze czekają mnie we wrzesniu- planuję nadal dosyć bacznie przyglądać się swoim finansom i na bieżąco poprawiać ich kondycję.
Sierpień był pierwszym m-cem kiedy to spisywałam absolutnie każdy wydatek. Ze względu na urlop i dosyć długi wyjazd w góry- był to miesiąc co- nieco nietypowy. Mam zamiar praktykować formę zapisywania wydatków w dalszym ciągu. Może pozwoli mi to w przyszłości zaoszczędzić choć kilka złotych i uniknąć zbędnych wydatków.
Budżet na jedzenie i rachunki: 400 PLN (to tzw. koszty stałe). Mam na tyle komfortową sytuację, że poki co mieszkam z rodzicami i dorzucam się w zasadzie (jak widać) tylko symbolicznie.
Benzyna, koszty transportu: 107 PLN
Wypad do Zakopanego: 1008 PLN
Zakupy odzieżowe: 265 pln. Stalam się posiadaczką 2 t-shirtow H&M (klasyczny czarny i w paski) t-shirtu z Mohito, eleganckich spodenek, jeansow z orsay, 2 t-shirtow bawelnianych z dlugim rekawem oraz 2 par trampek.Zakupy odziezowe to niezmiennie moja wielka slabosc.
Rozrywka: 18 PLN - w tym miesiącu poza wakacyjnym wypadem w gory zaliczylam tez 2 wizyty nad zalewem i wizytę w kinie.
Pozostałe: 94,5 PLN- koszty związane z allegro, wizytą u krawcowej, uslugami pocztowymi, datkami.
Kosmetyki: 27 PLN- skromne zakupy kosmetyczne ( związane z akcją 2+ 2 w Rossman)
Zakupy spozywcze 7,50 PLN.
W sumie wydałam 1927 PLN. Niewiele- zważywszy, że ponad polowe tej kwoty pochlonął moj wakacyjny wyjazd.
Mimo kilku większych wydatków o których już wiem, ze czekają mnie we wrzesniu- planuję nadal dosyć bacznie przyglądać się swoim finansom i na bieżąco poprawiać ich kondycję.
Komentarze
Prześlij komentarz