TANIE GOTOWANIE, czyli o kuchni za kilka groszy...
cześć i czołem :). Wielokrotnie chyba pisałam, że moim skromnym zdaniem najlepszym polem do popisu aby uszczknąć kilka groszy z domowego budżetu jest gotowanie w domu i planowanie posilkow oraz wykorzystywanie polproduktow czesto zalegających nam w lodowce.
Wiadomo- gotowanie jest niebywale czasochlonne, pracochlonne i niewdzięczne ale smak domowej potrawy i świadomość że faktycznie wiemy co jemy oraz jak bylo przygotowane ( mam bzika na punkcie higieny w kuchni!) potrafi zrekompensować największe niedogodności.
Odkąd zaczęła się pandemia staram się ograniczać wyjścia z domu do absolutnego minimum. Staram sie kupować tylko potrzebne produkty i do tego samego namawiam też moją rodzinę ( z różnym skutkiem). Jak wiadomo podstawą menu są produkty zbożowe i pieczywo - ktorego jestem wielką fanką. Świeże bułeczki, obwarzanki, chrupiący chlebek- po prostu uwielbiam i mimo świadomości że te kalorie trafią w biodra i oponke na brzuchu- spozywam je namiętnie z prawdziwą lubością.
Aby codziennie nie biegać po świeże pieczywo- od kiedy pracuję zdalnie i odkąd wzielam sobie do serca zakazy związane z narodową kwarantanną- każdego dnia rozkładam sie z pieczeniem bułeczek. Osobiście uważam, że wyciągnięte z pieca, z chrupiącą skórką smakują prawdziwie niebiańsko. W dodatku przygotowuje się je bardzo szybko, zawsze się udają i... są mega ultra tanie :)
Przed państwem- bułeczki na przyjęcie!
Składniki na ok- 11/ 12 szt. bułeczek:
20 g drożdży
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
500 g mąki ( dowolna- pszenna, żytnia, pszenno- zytnia- osobiście uważam, że najsmaczniejsze wychodzą z mąki pszennej- najzdrowsze - z żytniej...)
4 łyżki oleju
1 jajko do posmarowania po wierzchu
opcjonalnie nasionka- siemię lniane, czarnuszka, sezam, kminek, pestki dynii
Do miski wkładamy 20 g drożdży i zalewamy je 250 ml ciepłej (nie gorącej!) wody. Dosypujemy łyzeczkę cukru, łyzeczkę soli i zaczyn mieszamy. Następnie dosypujemy mąkę i dolewamy oliwę. Ciasto dokładnie mieszamy wyrabiając. Po wyrobieniu - nalezy odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 min. Po tym czasie na blasze wylozonej papierem do pieczenia można uformować bułeczki. Z mojej porcji wychodzi ok. 11-12 szt. Po uformowaniu buleczek ciasto odstawić w ciepłe miejsce do ponownego wyrośnięcia. Na końcu smarujemy pędzelkiem roztrzepanym jajkiem i posypujemy ziarnami. Bułeczki nalezy piec w temp 200 stopni przez ok. 20 min.
Jestem zachwycona tym przepisem. Tak jak pisałam- bułeczki są przepyszne w smaku a koszt składników na 11/12 szt. to zaledwie ok. 2 zł ( nie liczę oczywiście energii elektrycznej ;)) więc oszczędność jest spora jesli porownamy sobie ceny pieczywa z piekarni.
Bardzo polecam i zachęcam do eksperymentowania w kuchni :).
Wiadomo- gotowanie jest niebywale czasochlonne, pracochlonne i niewdzięczne ale smak domowej potrawy i świadomość że faktycznie wiemy co jemy oraz jak bylo przygotowane ( mam bzika na punkcie higieny w kuchni!) potrafi zrekompensować największe niedogodności.
Odkąd zaczęła się pandemia staram się ograniczać wyjścia z domu do absolutnego minimum. Staram sie kupować tylko potrzebne produkty i do tego samego namawiam też moją rodzinę ( z różnym skutkiem). Jak wiadomo podstawą menu są produkty zbożowe i pieczywo - ktorego jestem wielką fanką. Świeże bułeczki, obwarzanki, chrupiący chlebek- po prostu uwielbiam i mimo świadomości że te kalorie trafią w biodra i oponke na brzuchu- spozywam je namiętnie z prawdziwą lubością.
Aby codziennie nie biegać po świeże pieczywo- od kiedy pracuję zdalnie i odkąd wzielam sobie do serca zakazy związane z narodową kwarantanną- każdego dnia rozkładam sie z pieczeniem bułeczek. Osobiście uważam, że wyciągnięte z pieca, z chrupiącą skórką smakują prawdziwie niebiańsko. W dodatku przygotowuje się je bardzo szybko, zawsze się udają i... są mega ultra tanie :)
Przed państwem- bułeczki na przyjęcie!
Składniki na ok- 11/ 12 szt. bułeczek:
20 g drożdży
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
500 g mąki ( dowolna- pszenna, żytnia, pszenno- zytnia- osobiście uważam, że najsmaczniejsze wychodzą z mąki pszennej- najzdrowsze - z żytniej...)
4 łyżki oleju
1 jajko do posmarowania po wierzchu
opcjonalnie nasionka- siemię lniane, czarnuszka, sezam, kminek, pestki dynii
Do miski wkładamy 20 g drożdży i zalewamy je 250 ml ciepłej (nie gorącej!) wody. Dosypujemy łyzeczkę cukru, łyzeczkę soli i zaczyn mieszamy. Następnie dosypujemy mąkę i dolewamy oliwę. Ciasto dokładnie mieszamy wyrabiając. Po wyrobieniu - nalezy odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 min. Po tym czasie na blasze wylozonej papierem do pieczenia można uformować bułeczki. Z mojej porcji wychodzi ok. 11-12 szt. Po uformowaniu buleczek ciasto odstawić w ciepłe miejsce do ponownego wyrośnięcia. Na końcu smarujemy pędzelkiem roztrzepanym jajkiem i posypujemy ziarnami. Bułeczki nalezy piec w temp 200 stopni przez ok. 20 min.
Jestem zachwycona tym przepisem. Tak jak pisałam- bułeczki są przepyszne w smaku a koszt składników na 11/12 szt. to zaledwie ok. 2 zł ( nie liczę oczywiście energii elektrycznej ;)) więc oszczędność jest spora jesli porownamy sobie ceny pieczywa z piekarni.
Bardzo polecam i zachęcam do eksperymentowania w kuchni :).
Fajnie wyglądają te bułeczki :D
OdpowiedzUsuńBardzo polecam.Nie trzeba miec wielkich umiejetnosci.Zawsze sie udaja i swietnie smakuja 😊.
UsuńNo i wiadomo ze nikt ich nie obkichal koronavirusem.😂