Finansowe podsumowanie października 2021...
cześć i czołem :)! Wybaczcie opoznienie w przygotowaniu kolejnego podsumowania. Dzieje sie dużo- i na budowie i w związku z moimi problemami zdrowotnymi.Od wrzesnia wrocilismy rowniez czesciowo do pracy w biurze. Na szczescie obecnie znowu mamy HO więc teraz tego czasu powinno być odrobinę więcej.Perspektywa pracy 100% zdalnej cieszy mnie tym bardziej że ceny paliwa osiągają jakieś absurdalne stawki. W październiku nie zrealizowałam części moich planow finansowych, które teraz zawsze spisuję w trakcie miesiąca. Może październik będzie pod tym względem lepszy.
Prezentowane podsumowanie wydatków dotyczy budzetu młodej mężatki, kawałek po 30tce. Wraz z mężem mieszkającej póki co nadal w domu rodzinnym ale jesteśmy w trakcie wykańczania nowego domu, do którego planujemy sie przeprowadzić w najblizszych miesiacach. Pracuję na etacie w korpo. Zawodowo- stale szukam nowych możliwości rozwoju i zarobkowania. Dla nas jako małżeństwa celem finansowym jest zbudowanie oszczednosci na poczet stabilnej przyszłości
Jedzenie domowe i rachunki: 500 PLN. To co zwykle. To ostatni miesiąc takiej kwoty. Inflacja jest tak gigantyczna ze zdecydowalismy się od listopada dorzucac do domowego budzetu kilka zl więcej. Ceny to jakiś kosmos. Idzie czlowiek do spozywczaka, kupuje kilka podstawowych rzeczy i 70 pln nie ma w portfelu. Nie wiem co to będzie za rok...
Transport: 92,41 PLN. Zaliczyłam w październiku jedno tankowanie do pełna i zaplacilam jakieś grosze za parking.
Kosmetyki : 5,60 PLN. Piękna kategoria i piękne wydatki.Kupilam tylko artykuły higieniczne.
Odzież:116,2 PLN. Jestem na fali Vinted.Kupiłam furę ciuchów , dwie pary butów i nie ustaję w zachwytach nad portalem. Wiadomo -ciuchy nie są tak świetne jakościowo jak nowe ze sklepu, ale myslę ze za tę cenę mimo wszystko warto.
Śmieci, przekąski, małe smaczki: 57,01 PLN.
Telefon: 0 PLN.
Świąteczny fundusz prezentowy:100 PLN.
Rozrywka: 36 PLN. Byłam w październiku w kinie. 17 zl to koszt biletu na " Bo we mnie jest sex" o Kalinie Jędrusik. Swoją drogą film straszna lipa. Aktorzy doborowi, ale scenariusz i sens filmu to w ogole jakaś porażka. Wybyłam też na szybką kawę z dawno nie widzianą koleżanką z poprzedniej pracy. Takie "szalenstwo"...;)
Zdrowie: 243 PLN. Kategoria bomba. Nadal jestem w trakcie diagnostyki, odwiedzam lekarzy rowniez prywatnie. Z tych srodkow oplacilam tez leki oraz abonament medyczny i liczne suplementy. Wzielam się za siebie, ale konca diagnozy i wyleczenia nie widać :(.
Prezenty: 339 PLN. W kategorii prezenty zebrala się calkiem ladna sumka. Mieliśmy chrzciny w rodzinie ( zrzucilismy się z moim mężem po 250 PLN). Zrobilam moim panom rowniez drobne prezenty z okazji Dnia Chlopaka, kupilam upominek siostrze i zaczelam kupować książki które będą prezentami dla bliskich na święta.
Inne - w tym datki: 114 PLN. Fryzjer (scielam moje dlugie do pasa wlosy na krotko), uslugi pocztowe, datki.
I tak- miesiąc wrzesien zamknęlam niebagatelną kwotą 1603,22 PLN .
Na listopad zaplanowalam wymiane oleju i filtrów, oddanie sukienki slubnej do pralni chemicznej i wywolanie slubnych fotek. Juz wiem rowniez niestety ze nie obedzie sie tez bez wydatkow na zdrowie :(. Kiedy to sie skonczy?! :(
Niestety jak zdrowie nie dopisuje to jest to studnia bez dna, bo terminy na NFZ to żart, także wszystko trzeba załatwiać prywatnie. Ja też przez weekend szalałam na vinted, ale głównie za ubraniami dla dzieciaków. Na szczęście udaje mi się też czasem coś tam sprzedać, chociaż aktualnie mam tylko 2 rzeczy do wystawienia, ale nie mam kiedy porobić im zdjęć. Także minimalizowanie ubraniowe praktycznie zakończone. :D
OdpowiedzUsuńCzekamy na podsumowanie listopada, grudnia i całego roku!
OdpowiedzUsuńCzasu brak, grafik napiety jak baranie jaja. Czesc zapiskow z grudnia nawet mi umknela a to za sprawą absolutnego REKORDU wydatkowego-pensji brakło. Do podsumowań wrócę zapewne dopiero w styczniu.
Usuń