Finansowe podsumowanie czerwca 2019...

cześć i czołem! Długooo przymierzałam się do napisania  tego posta. Głównie dlatego, że ostatnio pochłania mnie masa rzeczy, ale również z tego powodu że brakuje mi powodów do chwały czy zadowolenia  z siebie ( zwłaszcza w sprawach finansowych ;)).
 Czerwiec upłynął mi pod znakiem ...zamartwiania się i pisania czarnych scenariuszy na życie.  A że nadszedł czas waznych, życiowych decyzji- okazji mi nie brakowało.Zauważyłam u siebie taką przypadłość, że cokolwiek się nie dzieje- uprawiam czarnowidztwo. Nazywam to realizmem, sklonnoscia do trzezwego oceniania sytuacji i postawą zachowawczą, ale prawda jest taka że lęki raczej mnie życiowo blokują. A że wiek już słuszny- wręcz  wypada ruszyć do przodu z kopyta.- odważnie. Z kolei dynamiczny, pewny start ściśle wiąże się z finansami więc od razu przechodzę do rzeczy, czyli spowiedzi z każdego wydanego grosza....A grzechów sporo. Czerwiec jest kolejnym miesiącem z rzędu w którym padł absolutny finansowy rekord wydatków :(.

Prezentowane podsumowanie wydatków dotyczy budzetu kobitki po 30tce, mieszkającej  póki co nadal w domu rodzinnym, pracującej na etacie w korpo. Zawodowo- stale szukam nowych możliwości rozwoju i zarobkowania. Prywatnie- jestem szczesliwą narzeczoną a moim celem finansowym jest zbudowanie oszczednosci na wlasne M.


Jedzenie domowe i rachunki: w tej kategorii jak zwykle, standardowe 400 PLN. Korzystam z tej komfortowej  sytuacji i wspólnego mieszkania z rodzicami ile mogę.

Transport:  w tym miesiącu zwiększone niż standardowe wydatki na samochód wiążą się z  łikendowym wyjazdem ( koszty 50/50 z narzeczonym) oraz z koniecznością wymiany filtrów.  Wydatki na auto to w zasadzie studnia bez dna. Jedno człowiek ogarnie,  coś nowego się wykrzaczy. Ehh. W tym m-cu  "transport" kosztował mnie zatem 227 PLN.

Kosmetyki: 20,79 PLN. Bardzo dobry wynik.Kupilam art. higieniczne, plastry do depilacji i wodę  toaletową z YR w mega atrakcyjnej cenie- 10 PLN :D. Lubimy takie okazje i takie wydatki.

Odzież: ktoś ostatnio zwrócił mi uwagę w komentarzu że znacznie mniej wydaję ostatnio na ciuchy. Faktycznie- wydawało mi się, że niczego nie potrzebuję i cierpliwie czekałam na wyprzedaże. Na okoliczność wyprzedaży zdobyłam nawet dodatkowe środki i mocno poszalałam. Do tego stopnia  że aż wstyd pisać. Zakupu odzieżowe pochlonęły bowiem w tym m-cu 886 PLN. W zasadzie wszystko zostało zakupione przez internet. Nabyłam: 3 bluzki, trampki, żakiet, 2 koszule z długim rękawem, piżamę, dwie cudowne letnie klasyczne sukienki, dżinsy (które ponoć świetnie leżą), 3 spódnice, uniwersalny t-shirt w stonowanym kolorze ( a takich brakuje mi w szafie). Generalnie czuję, że zwariowałam, zwlaszcza że  wszystko bylo kupione w piewrszym rzucie- "sejli", kiedy obniżki sięgają 30-40 %. Wyrzuty sumienia mialam przez dlugi czas.

Jedzenie do pracy: 45 pln.  Jak widać sumka rośnie z miesiąca na miesiąc i w sumie nie wiem z czego to  wynika zwłaszcza że nie systematycznie zabieram prowiant również z domu. Chyba po prostu dopadają mnie małe smaczki, apetyt mam wilczy- co jest aż dziwne, zważywszy na tropikalne temperatury panujące w czerwcu.... Co kupuję? jak zwykle- świeże pieczywo, jakąś drożdzowke, spowo warzyw ( faza na pomidory) i owoców. Generalnie więc wszystko i nic, a bilansik urósł. Będę pracować nad tą kategorią, zwłaszcza że codzienne wizyty w spożywczaku przed pracą nie slużą mojej wadze....

Telefon: 10 PLN. To ostatni miesiąc kiedy jestem posiadaczką telefonu sluzbowego. Zatem w kolejnych m-cach spodziewam się większych wydatków na GSM.

Wyjścia na miasto i rozrywka: Jesli chodzi o życie miejskie i rozrywkę- czerwiec był w miarę ok. Udało nam się odhaczyć fajny event na świeżym powietrzu, byliśmy również na darmowym pokazie "Dywizjonu 303", kilka razy wyskoczyliśmy na kebaba i uzależniające hot-dogi z żaby. 40 PLN wydalam na nocleg związany z łikendowym wypadem. Poza tym sporo czasu spędzamy aktywnie, na spacerach i grillach nad wodą....przyjemność w rozmiarze XXL :). Całość wydatków  zebrała się w  sumę 64,50 PLN. To mój powód do  mega dumy i zadowolenia :).

Fundusz awaryjny: 20 PLN. Ledwo zaczęłam budować mój fundusz, a juz pojawiła się konieczność zużycia go. Niewdzięczny temat, ale jedno przyznam- Michał Szafrański miał rację pisząc o konieczności  zabudżetowania luźnych środków na cel zwany awariami. Nigdy nie wiadomo kiedy takie pieniążki się przydadzą...

Prezenty: 214 PLN. Tutaj wrzucam prezent dla taty i kilka drobiazgów- gadżetow przywiezionych z podrozy dla rodzinki.

Fundusz wakacyjny: 100 PLN. Kwota bez zmian. Już wiem, że cały fundusz ( póki co 700 pln) bardzo przyda się w lipcu, bowiem zapowiadają się dwutygodniowe wakacje - tydzień w kraju, tydzień za granicą....Chyba nawet funduszu będzie sporo za mało...

POZOSTAŁE; 1693 PLN.  Tak, wiem jak ta kwota wygląda, wiem, że budzi grozę, wstręt i święte oburzenie. Wierzcie- miewam podobne odczucia. Fura kasy- bo ponad 1150 poszła na zaliczki wakacyjne. Pieniążki wydałam też na leki i suplementy, część na uslugi pocztowe,  kilkaset złotych poszło na formalności urzędowe.... Ciężki temat.

I tak oto- w czerwcu mamy kolejny niechlubny rekordzik-3681,86 PLN. Widząc tą kwotę mam ciary na plecach.

Cały czas staram się iść do przodu. Choć pojawiają się w mojej glowie mysli, lęki, czarne scenariusze które wywolują mentalny kociołek i które zamiast motywować- blokują.Powodują że stoję życiowo w miejscu i panicznie boję się odbić....





Komentarze

  1. Głowa do góry, jeszcze teraz w lipcu trochę poszalejesz na wakacjach, na pewno taki reset Ci się przyda i w sierpniu wrócisz na dobre tory. :) Stabilizacja sprzyja oszczędzaniu, więc nieoczekiwane i niecodzienne sytuacje wyprowadzają nas z rytmu, ważne żeby go z powrotem znaleźć. :)
    U Ciebie szalone wyprzedażowe zakupy, a u mnie czyszczenie szafy i post ubraniowy na najbliższe miesiące. :D
    I podziwiam za kwotę wydaną na kosmetyki, ja teraz po raz pierwszy po ciąży zrobiłam zapasy podpasek i tamponów, wzięłam po 2 paczki i aż w szoku byłam, że wyszło mi 50 zł. Także 20 zł na wszystkie kosmetyki jest u mnie absolutnie poza zasięgiem. :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Finansowe podsumowanie stycznia 2022....

TANIE GOTOWANIE... czyli przepis na obwarzanki :)

TANIE GOTOWANIE, czyli o kuchni za kilka groszy...