Syrop z mniszka, czyli zdrowie z natury....

cześć i czołem :). Chyba w którymś z poprzednich wpisów wspominałam, że największą wartością poza szczęściem rodzinnym jest zdrowie. Jest to szczególnie dostrzegalne w ostatnich, trudnych czasach. Warto dbać o swoją odporność i wzmacniać ją wszelkimi sposobami. Najlepiej naturalnymi. I najlepiej niemalże za free....
Dzisiaj kilka słów o syropie ( lub miodku) z mniszka :). Właściwości preparatu są nie do przecenienia. Miodek przygotowuję systematycznie  już od kilku lat i jestem nim prawdziwie zachwycona. Zwykle nie doceniamy tego co jest powszechne, na wyciagnięcie ręki a w tym wypadku- zupełnie bezpłatne. Niesłusznie! Miodek  przygotowany w sezonie będzie chronił nas przed  infekcjami w zimie, a wczesną wiosną wzmocni organizm! To prawdziwa bomba witaminowa!

Do przygotowania soku wykorzystuje się żólte kwiaty mniszka  ( zwanego popularnie mleczem), które posiadają cale mnóstwo właściwości prozdrowotnych:
-wzmacniają układ odpornościowy,
-oczyszcza organizm z  toksyn,
-wykorzystywany w leczeniu anemii,
-wspomaga leczenie  kamicy nerkowej i schorzen przewodu moczowego,
-wykazuje działanie przeciwbakteryjne i antywirusowe ( kto  wie  moze polozy i koronawirusa? ;))
-zapobiega i leczy miażdżycę,
-wspomaga układ oddechowy- działa leczniczo przy schorzeniach gardła, chrypce, zapaleniach jamy ustnej, inekcjach,
-działa pomocniczo przy problemach z watrobą i woreczkiem żółciowym....

  Jak widać spektrum działania jest szerokie. Dlatego bardzo zachęcam do przygotowania syropku- zwłaszcza że sezon na mniszki w pełni :).

Do przygotowania jednej porcji ( ok. 1 l płynu) wystarczy 400 szt. kwiatów zebranych w ciepły, słoneczny dzień- tak, aby kwiaty były w pełnym rozkwicie :). Po zerwaniu, nalezy je rozłożyć na papierze na mniej więcej 1 godzinę- tak aby ewentualne robaczki zdążyły uciec.
 Kwiaty zalewamy 1 l wrzącej wody i gotujemy ( ugniatając drewnianą łyżką) przez ok. 15 min. Pod koniec gotowania dorzucamy pokrojoną w plastry, wyparzoną i wyszorowaną cytrynę.
W takiej formie wywar powinien odstać ok. 12/24 godzin. PO tym czasie  płyn cedzimy i dyspujemy 1 kg cukru. Gotujemy na wolnym ogniu przez ok. 2-3 minuty aż do pełnego rozpuszczenia się cukru. Ciepły płyn należy przelać do niewielkich, wyparzonych słoiczków  i zapasteryzowac przez ok 5-10 min. Voila !

Dziennie powinniśmy spozywać- 2/3 łyżki stołowe syropu. Można traktować go faktycznie jako syrop- zwłaszcza w momentach kiedy czujemy że COŚ nas rozkłada,  można dodawać do wody z cytryną i np. imbirem. Utworzą  wówczas genialną, ultra-zdrową i pyszną lemoniadę.

Zostańcie zdrowi!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Finansowe podsumowanie stycznia 2022....

TANIE GOTOWANIE... czyli przepis na obwarzanki :)

TANIE GOTOWANIE, czyli o kuchni za kilka groszy...