Finansowe podsumowanie lutego 2021...

 cześć i czołem :). Wiosna dodała mi energii, skrzydeł, wiary że będzie dobrze. To miła odmiana po miesiącach kiedy nastrój był daleki od ideału. Ogólnie czuję że się starzeję,fizyczne niedomagania, bezsenność  to chyba skutki uplywającego czasu i metryki, albo powikłania pocovidowe.

Jeśli chodzi o finanse- luty był kolejnym miesiącem kiedy okazalo się, że mimo moich skromnych potrzeb, mimo zycia poniekąd na maminym garnuszku-mieszczenie się w wydatkach rzędu 1000 PLN w zasadzie jest totalną abstrakcją. A mialam taki zamiar wraz z nastaniem roku 2021. Z rozrzewnieniem wspominam  te czasy kiedy potrafilam budzet dopiąć kwotą 800 PLN. W tej chwili to totalnie nierealna suma. Z miesiąca na miesiąc wydatki rosną, a nie zauważam wzrostu potrzeb. Luty mimo ze najkrotszy w roku - nie byl dla mnie wybitnie łaskawy, ale to nic w porownaniu z marcem, który ( juz teraz- w polowie miesiąca to wiem) dał mi mocno po kieszeni.



Prezentowane podsumowanie wydatków dotyczy budzetu kobitki po 30tce, mieszkającej  póki co nadal w domu rodzinnym, pracującej na etacie w korpo. Zawodowo- stale szukam nowych możliwości rozwoju i zarobkowania. Prywatnie- jestem szczesliwą narzeczoną a moim celem finansowym jest zbudowanie oszczednosci na poczet stabilnej przyszłości. W niedalekiej przyszłości planujemy ślub i niewielkie wesele, więc są to dla nas dodatkowe motywatory do ogarnięcia swoich finansów. Poza tym... budujemy dom, w którym  planujemy zamieszkać po ślubie :).

A zatem konkrety:

Jedzenie domowe i rachunki: 500 PLN. Bez zmian i wymaganego komentarza.

Transport: 0 PLN. 

Kosmetyki : 88,80 PLN. Suma wydatków- jak na mnie niebywała ( ale i tak marzec będzie znacznie gorszy). Nadrobiłam zapasy srodkow higienicznych, kupilam pastę do zebow ( ciezko by bylo bez :P) oraz  poczyniłam zapasy konczących sie kosmetykow do pielegnacji twarzy- liczę na to, ze do konca roku kremów, kremow pod oczy i srodkow do oczyszczania dzioba powinno mi wystarczyć. Promocje i obniżki kuszą i nęcą. Dałam sobie rozgrzeszenie.

Odzież:251,44 PLN. Mimo mego zafascynowania Vinted i poczynionymi tam niejednokrotnie zakupami -w lutym skusily mnie koncowki sale i poza Vinted nabyłam tez odzież nową z sieciowek. Kupilam nowe spodnie, sweterek, sukienkę, spodnicę. Z drugiej reki doszedł sweter i dwie koszule ( jedne z moich ulubionych i mocno uzytkowanych- wiec zakup bardzo in plus).Inna sprawa, że nadal wiekszosc czasu- pewnie jak 80 % spoleczenstwa spedzam bytując pomiedzy kuchnią a pokojem w czterech scianach w domowym outficie ( praca zdalna trwa) więc i bez lansu moglabym się obyć.

Jedzenie do pracy, śmieci i małe smaczki: 29,67 PLN. Chyba nie mialam specjalnie apetytu w lutym, albo za mało bywalam w spozywczakach- i to by tlumaczyło tak niewielką kwotę w tej kategorii. Zapewne znalazly sie tu i warzywka i owoce ale tez pewnie kilka paczek chipsow- moja zmora i grzech najwiekszy!

Telefon: 5 PLN.  Jak zwykle- skromny pakiet SMS, dla podtrzymania numeru.

Fundusz wakacyjny: 100 PLN.

Prezenty: 40 PLN. Skromne upominki dla mamy i przyjaciółki. Ot, taki dowod pamięci.

Inne: 251,80 PLN. Kwota obejmuje koszty pakietu medycznego, oplaty biblioteczne za przetrzymanie książek, kilka akcji charytatywnych, leczenie stomatologiczne, leki ( zdrowie znów szwankuje).


Miesiąc zamknęłam w kwocie 1266,71. Jak widać może nie byl to miesiąc ascezy i finansowej wegetacji ale mysle ze wszstko odbyło się w  bardzo zdrowych granicach. Niestety  sporą kwotę w moich wydatkach pochlaniaja pieniadze wydane na zdrowie. Starość nie radość.

Komentarze

  1. Ze względu na wzrosty cen nie ma co liczyć na takie wyniki jak kiedyś. Sama widzę po kosztach utrzymania mieszkania. I tak wydajesz kilkakrotnie mniej niż ja. Uważam, że koszty życia masz na zadowalającym poziomie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Finansowe podsumowanie stycznia 2022....

TANIE GOTOWANIE... czyli przepis na obwarzanki :)

TANIE GOTOWANIE, czyli o kuchni za kilka groszy...